1/08/2015

ZOO w Bandungu

Biali studenci, ktorzy wpadaja do Bandungu na rok na stypendium i nie widzieli jeszcze wiele w Indonezji najczesciej wypadaja na jakies krotkie wycieczki wokol miasta lub w samym miescie i wreszcie wybieraja sie rowniez do miejskiego ogrodu zoologicznego. A potem mowia jak tam jest okropnie, i w jakich to fatalnych warunkach zyja tam zwierzeta, i jak tam smierdzi. Nie jestem zwolenniczka idei zoo. Oczywiscie, ze zamykanie zwierzat w klatkach jest okropne, ale zoo w Bandungu to jeden z lepszych ogrodow zoologicznych jakie widzialam. Mnostwo egzotycznych zwierzat z calej Indonezji, w sumie z calej Azji, ale rowniez i z Europy czy Ameryki. Piekne i zachwycajace gatunki. Sa slonie, wielblady, hipopotamy, niedzwiedzie, weze, mnostwo ptakow, roznego rodzaju malpy i tygrysy. Sa tez swinki,ktore to na pewno sa egzotyczne w panstwie, gdzie 86% populacji to wyznawcy islamu.



Klatki dla zwierzat wcale nie sa male, zoo w Bandungu jest calkiem duze i latwo sie jest tam zgubic. Zwierzata maja miejsca dla wybiegu i miejsce dla ukrycia sie przed wizytorami. Najmniejsze sa niestety klatki dla tygrysow oddzielone szybami od chodnika.  Ale za to miejsce dla niedzwiedzi jest przecudowne, z pniami na ktore moga sie wspinac, dla malp z hustawkami, dla ptakow czy wezy z bujnymi koronami drzew.
Duzo bylo krokodyli. Niesamowcie leniwe bestie.

Faktem jest ze w zoo brzydko pachnie, ale czy kiedykolwiek u dziadkow na wsi brzydko nie pachnialo? To zwierzeta. Indonezyjskie ulice smierdza znacznie bardziej. Nie widzialam klatek ze zwierzetami wypelnionych smieciami, widzialam za to tony smieci na Indonezyjskich ulicach i Indonezyjczykow wyrzucajacych puste opakowania po prostu przed siebie, nawet nie na brzeg drogi. Zwierzeta w zoo w Bandungu sa chudziutkie, ale czy nie wszystkie zwierzeta w Indonezji sa chude? To nie oznacza wcale, ze sa niedozywione. Typowy Indonezyjczyk wyglada na totalnie niedozywionego i ledwo stojacego na nogach. Spotykane w Indonezji krowy czy kurczaki to zwierzeta ktorym widac wszystkie kosci. Tutaj takie po prostu jest jedzenie. To ze Indonezyjczycy sa chudzi i zwierzeta tutaj sa chude, nie oznacza, ze nie jedza.
Komodo w Bandungu. Traci skore. 


Zoo w Bandungu nie jest miejscem do ktorego bede chodzic co miesiac i zdecydowanie nie jest to moje ulubione miejsce w miescie, ale zobaczyc komodo bylo dla mnie niesamowicie wazne, bo zaplacenie pol miliona rupii (ok. 150 zl) za wejscie do parku narodowego na Komodo, ktorego bylam bardzo blisko w grudniu 2014 roku, a zaplacenie 20.000Rp (ok. 6 zl) za zobaczenie go na zywo w Bandungu, jednak mnie przekonuje. Szkoda mi tych komodo w parku narodowym, szkoda mi malpek w parku w Ubud na Bali czy na glownych trasach na Lombok i szkoda mi kurczakow na ulicach, bo to one dopiero zyja w fatalnych i pelnych smieci warunkach, gdzie czlowiek wpycha sie w ich srodowisko i zatruwa wszystko wokol. Refleksja jest wobec tego taka, ze jezeli bedziesz w Bandungu nie polecam isc do zoo, ale jesli bedziesz chcial zobaczyc tygrysy z Sumatry lub Komodo, polecam wybrac sie do zoo w Bandungu, a na pewno nie tego w Semarang, Jakarta czy Surabaya.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz