Bule
to dla Indonezyjczykow osoba o bialym kolorze skory. Dla Jawajczykow, czyli
mieszkancow Jawy Centralnej mowiacych po jawajsku, to londo. Nie znam
etymologii slowa bule, ale londo jest calkiem proste, bo po indonezyjsku
Holandia to Belanda i w jawajskim “a” wymawiane jest jako “o”. Niesamowicie
czesto, szczegolnie w Semarang czy Sukabumi, slyszalam za soba bule, bule,
bule. Przechadzajac sie ulica, idac do sklepu, jadac na motorze. Im mniejsze
miasto tym wiecej wolan. W Bandungu nie slysze za soba nic. Czasem hello mister
(nie rozroznia sie niestety miss od mister) lub geulis, geulis, czyli piekna po
sundajsku. Po kilku pierwszych miesiacach w Indonezji bylam powaznie zmeczona wolaniami za
mna w Semarang, bo oznaczaly one ze kazdy zwraca na mnie uwage, nawet jesli
wygladam okropnie i jade tylko po jedzenie na 15 minut do okolicznego warungu.
Potem nauczylam sie juz nie zwracac na to uwagi. Wszystko zalezy od sposobu zachowania. Nie chodzic po ulicach, bo w Indonezji sie nie chodzi,
kazde 3 metry nalezy przejechac na motorze. Nie rozgladac sie jak turysta, bo odzywa
sie wtedy w Indonezyjczykach instynkt pomocy i ciekawosc czego to ja moge
szukac. Ubierac sie schludnie, bo odkrywanie bialych czesci ciala oczywiscie,
ze bedzie zwracac uwage.
![]() |
Z dziewczynami z Probolinggo na karaoke.
Nastepnego dnia wybralysmy sie na wulkan Bromo i potem na Bali. Polecam zwrocic uwage na nasze oczy i nosy. |
Co wiecej, bule jest w Indonezji kanonem piekna,
szczegolnie ze wzgledu na kolor skory, oczu, wlosow i ksztalt nosa. Co do
skory, Indonezyjczycy maja brazowa skore, tak jakby spedzali na sloncu kazda
minute, czego autentycznie unikaja zakrywajac calkowicie kazda czesc ciala
oprocz twarzy, mimo ze jest goraco. Co do oczu, odcien koloru oczu kazdego
Indonezyjczyka to ciemny braz, a tu przyjezdza Polka z piwnymi, a potem
Slowaczka z zielonymi i Norwezka z niebieskimi. Co do wlosow, blondynka czy
szatynka robia tu niesamowita furore, bo wlosy kazdego Indonezyjczyka to bardzo
ciemna, wrecz smolista czern. Ja na przyklad jestem w Indonezji blondynka…
ccoooo??? Co do nosa, kazdy bule ma prosty nos u nasady. Indonezyjski nos jest
zlamany, wklesly w miejscu pomiedzy oczyma. Nie raz juz slyszalam jaki mam
piekny nos, chociaz to tylko mala pyra. Bule z reguly jest tez wysoki i dobrze
zbudowany.
Byciem bule w Indonezji oznacza rowniez zwiekszone ceny za wejscie do parku narodowego, na punkt widokowy, wulkan czy do swiatyn. Do Borobudur, najwiekszej buddyjskiej swiatyni na swiecie, umiejscowionej pod Yogyakarta na Centralnej Jawie, Indonezyjczyk wejdzie za 30.000Rp, a obcokrajowiec za 270.000Rp. Bule kojarzy sie czesto z kieszeniami wyplenionymi pieniedzmi, a turysci z reguly z tym wizerunkiem nie walcza, bo jak juz na wakacje przyjezdzaja, to na bogato.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz